A za 20 dni? Sesja!

Drżę na myśl o sesji. Choć codziennie mam wejściówki i kolokwia, do których na szczęście udało mi się całkiem naturalnie przywyknąć, to jednak nie przyszło mi jeszcze zmierzyć się z egzaminami.
Czy będę dopuszczona do sesji? Póki co (odpukać) nic nie wskazuje aby miało być inaczej. Nieoficjalnie jestem już dopuszczona z chemii i biofizyki, z których z resztą czekają mnie egzaminy nie później niż za miesiąc. Do zaliczenia histologii brakuje mi dwóch punktów, które mam nadzieję, bez większych problemów zdobędę przy okazji wspomnianego już kolokwium w przyszłym tygodniu. Jeśli chodzi o anatomię, to zostały mi jeszcze mięśnie z kończyny piersiowej i połączenia kości miednicznej, (które mam jutro)! Przedmioty zapychacze na pewno umilą czas, (który mogłabym już poświęcić na naukę do egzaminów). Najwidoczniej taki pierwszy semestr, rok? Musi być. Pozdrawiam koleżankę P!


Komentarze

  1. Oj, ciężki czas masz :P Jestem pewna, że sobie poradzisz :) Trzymam za Ciebie kciuki :)
    Napisz wszytko jak Ci poszło, jak już będzie po :D
    Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Daj znać jak Ci sesja poszła :) bo to już od jutra się zaczyna :) u mnie tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam blogi studentów i podłączam się do powyższych opinii, - b. ciekawy blog. Jak idzie sesja :)?

    OdpowiedzUsuń
  4. Biofizyka zaliczona przy pierwszym podejściu na najpiękniejsze, okrąglutkie trzy :) Na wyniki chemii i biologii komórki dopiero czekam. Z pewnością napiszę ciut więcej, kiedy już będę miała tę sesję zaliczoną! Dziękuję bardzo :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty